Dzisiejszy przepis to prawdziwa klasyka słodkości i zarazem jeden z najbardziej znanych serników na świecie. Uważam że słusznie, ponieważ jest naprawdę przepyszny - zalicza się do moich zdecydowanych faworytów. Przepis na niego pochodzi ze strony BBC Good Food (z drobnymi zmianami) i jest przepisem bazowym. Teraz na podstawie tego smakołyku będę przygotować inne wersje, w poszukiwaniu sernika idealnego. W mojej głowie już powstało kilka wariacji na jego temat, więc tylko pozostaje tylko czekać, aż na blogu pojawią nowe propozycje... Mowa oczywiście o serniku nowojorskim.
Zachęcam do spróbowania i eksperymentowania na bazie podanego przepisu. Sernik wychodzi bardzo kremowy i delikatny, z lekką cytrynową nutą. Muszę przyznać, że wyjątkowo trudno mu się oprzeć... ;-)
Sernik nowojorski
(składniki wystarczą na przygotowanie 12 porcji):
Masa serowa:
- ser kremowy 3-krotnie mielony - 90 dag
- cukier - 20 dag
- mąka pszenna - 3 łyżki
- śmietana 18% - 200 ml
- jaja - 3 sztuki
- sok z cytryny - 2 łyżki
- ekstrakt waniliowy - 1 łyżka
Składniki na spód:
- herbatniki - 150 g
- masło - 90 g
- woda - 3 łyżki
Polewa:
- śmietana 18% - 150 ml
- cukier - 1 łyżka
- sok z cytryny - 2 łyżki
Przygotowanie:
- Herbatniki dokładnie kruszę i dodaję do nich rozpuszczone masło, cukier oraz w razie potrzeby wodę (jest ona potrzebna wówczas, gdy powstała masa nie chce się kleić - ja dodałam 3 łyżki wody). Następnie wykładam spód ciasteczkowy na dno tortownicy o średnicy 23 cm. Spód podpiekam w piekarniku nagrzanym do 180°C przez 10 minut, a następnie odstawiam do przestygnięcia.
- Ser dokładnie mieszam z cukrem, mąką, ekstraktem wanilinowym i sokiem z cytryny, aż do połączenia się składników. Robię to szpatułką, by nie napowietrzać masy. Następnie dodaję po jednym jajku i dokładnie mieszam. Na koniec dodaję śmietanę i również dokładnie mieszam.
- Masę serową przelewam do tortownicy z podpieczonym spodem, po czym całość wkładam do piekarnika nagrzanego do 240°C. Na dolnej półce ustawiam naczynie żaroodporne z wrzącą wodą (tworzy się wtedy odpowiedni mikroklimat, dzięki czemu sernik nie będzie wysychał). W tej temperaturze sernik piekę przez 10 minut, a następnie temperaturę obniżam do 110°C i piekę dalej przez 35 minut (jeśli sernik będzie się zbyt mocno przypiekał od góry, należy go przykryć folią aluminiową). Po tym czasie sernik powinien być ścięty na rogach, a środek powinien być galaretowaty (można lekko poruszać foremką by to sprawdzić). Po pieczeniu przez 35 minut wyłączam piekarnik, ale sernik zostawiam w nim aż do ostygnięcia, tzn. jeszcze przez 1-2 godziny (z uchylonymi drzwiczkami).
- Kiedy sernik będzie już wystudzony, przygotowuję polewę: mieszam śmietanę z sokiem z cytryny oraz cukrem. Polewam nim sernik i wstawiam do lodówki na minimum 5-6 godzin, a najlepiej na całą noc. Po tym czasie sernik jest gotowy.
A w dodatku do smaku dochodzi jeszcze ten kuszący wygląd ;)
OdpowiedzUsuńKLASYKA GATUNKU - TO ZAWSZE SIĘ SPRAWDZA...
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że był genialny:)
OdpowiedzUsuńobserwujemy?http://poower-puff.blogspot.com/
Wspaniały, też go uwielbiam :)
OdpowiedzUsuń