Jeśli przyjąć założenie, że chilli to bardzo ostra przyprawa, to świeże papryczki chilli są istnym ogniem dla przełyku... Wiele osób lubi takie wyraziste przyprawy, jednak należy bardzo uważać z dodawaniem ich do dań, by zwyczajnie nie przesadzić. Ja dziś postanowiłam przygotować pastę z papryczek chilli. Lubię takie przepisy, bo to oszczędność czasu i pieniędzy - przygotowuję pastę raz i mam ją na dłużej, a do tego nic się nie marnuje. Pasty używam tylko tyle, ile potrzebuję, a reszta czeka na odpowiednią chwilę zamknięta w słoiczku. Sięgam po niego wówczas, gdy w moim daniu brakuje "tego czegoś". Zwykle w takich sytuacjach pasta chilli okazuje się strzałem w dziesiątkę.
Pasta z chilli to bardzo ostra przyprawa, które podkreśla smak dania. Świetnie pasuje do pizzy, sosu pomidorowego czy różnego rodzaju dipów. Zapraszam na ten piekielnie smaczny przepis. ;-)
Pasta z chilli
(składniki wystarczą na przygotowanie 2 słoiczków po 150 ml):
- papryczki chilli - 20 dag
- sól - ½ łyżeczki
- cukier - ½ łyżeczki
- ocet - ½ łyżeczki
- olej - 2 łyżki
- koncentrat pomidorowy - 2 łyżki
Przygotowanie:
- Papryczki chilli dokładnie myję i obieram z zielonych końcówek. Usuwam również pestki. Następnie kroję je drobno i wrzucam do wysokiego naczynia. Dodaję cukier, sól, olej oraz ocet.
- Blenduję papryczki na najwyższych obrotach dodając stopniowo koncentrat. Ja dałam domowego koncentratu, więc pasta wyszła mi dość rzadka. Decyzja o konsystencji pasty należy do Was. Ważne jest, aby pasta była idealnie gładka.
- Pastę przelewam do słoiczków i wekuję przez 10 minut w garnku z wodą. Czas liczę od zagotowania się wody.
Uwaga! Przy przygotowywaniu papryczek trzeba zachować ostrożność. Należy bezwzględnie używać rękawiczek, a najlepiej jeszcze okularów ochronnych. Warto również założyć fartuszek, ponieważ plamy z papryczek chilli na ubraniach trudno jest usunąć.
Całkowity czas przygotowania: 20 minut.
Nominowałam Cię do The Versatile Blogger Award. Szczegóły na blogu: http://warsztatsmaku.blogspot.com/2012/09/the-versatile-blogger-award.html
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!