Drożdżówki z malinami


Sezon na leśne owoce jest krótki ale dla mnie zawsze bardzo intensywny. Uwielbiam jagody, maliny czy jeżyny. Najczęściej pierwszą porcję jaką kupuję zjadam od razu, bez jakiejkolwiek obróbki. Muszę się nacieszyć owocami, ponieważ dopiero następne zakupy skłaniają mnie do stworzenia z nich czegoś wyjątkowego, jak na przykład przepyszny tort kokosowy z malinami. Pychota!
Dziś przedstawiam przepis na pyszne drożdżówki z malinami. Są po prostu idealne. Wychodzą lekko kwaskowate, co znakomicie rekompensuje chrupiąca kruszonka.
Drożdżówki z malinami i kruszonką (składniki wystarczą na przygotowanie 6 sztuk):

Składniki na ciasto:

  • mleko - 200 ml
  • mąka pszenna - 500 g
  • cukier - 3 łyżki
  • świeże drożdże - 40 g
  • masło - 80 g
  • żółtko jaja - 1 sztuka
  • sól - szczypta
  • maliny - 300 g

Składniki na kruszonkę:
  • mąka pszenna - 100 g
  • cukier - 50 g
  • masło - 50 g
Przygotowanie:
  1. Przygotowanie ciasta: mąkę przesypuję do miski, w letnim mleku rozpuszczam drożdże z cukrem i następnie dodaję do mąki. Zagniatam na gładkie ciasto z resztą składników, czyli solą, żółtkiem i masłem. Odstawiam na około 40 minut do wyrośnięcia.
  2. Przygotowanie kruszonki: masło, mąkę i cukier łączę palcami, tak aby powstała nam kruszonka.
  3. Przygotowanie drożdżówek: wyrośnięte ciasto rozwałkowuję na 6 placków i nakładam na każdy po około 2-3 łyżki owoców tworząc bułeczkę. Wierzch smaruję mlekiem i posypuję kruszonką. Odstawiam do kolejnego wyrośnięcia na około 20 minut.
  4. Piekę w piekarniku nagrzanym do 180°C przez około 15-20 minut.
Całkowity czas przygotowania: 2 godziny.

5 komentarzy:

asieja pisze...

lubię to nacieszanie sie leśnymi owocami. u mnie prym wiodą borówki :-)

Lektura Smaku pisze...

Uwielbiam takie bułeczki :) Ale tylko świeże, domowej roboty :) A w połączeniu z malinami to musiało być po prostu niebo w gębie.

bistro mama pisze...

i po co ja tutaj wchodziłam... będą mi się w nocy śniły :)

Proste Przepisy Kulinarne pisze...

Rzeczywiście, te drożdżówki są grzechu warte. Nic, tylko piec ;)

talablaska pisze...

Muszę następnym razem wypróbować- aż ślinka mi cieknie!!!