Doceń polskie


Kilka dni temu zawitał u mnie kurier z bardzo smacznym prezentem. W środku znalazłam mnóstwo pyszności, a wszystko to dzięki programowi "Doceń polskie". Jest to świetna inicjatywa promująca nasze rodzime, krajowe produkty. Każdy z nich jest oceniany i weryfikowany pod względem autentyczności i dopiero wtedy może szczycić się certyfikatem programu. Dzięki temu mamy pewność, że produkty z oznaczone stosownym logotypem "Doceń polskie" są wytwarzane w kraju, a do tego są naprawdę wysokiej jakości.

Po wstępnym przetestowaniu stwierdzam, że absolutnym hitem są:

  • Cytrynki z rumem firmy Eterno sc - słodki syrop idealnie nada się w chłodne dni do herbaty lub jako słodka polewa do lodów jeszcze w lato. U mnie sprawdziła się również jako polewa do naleśników. Pychota!
  • Nalewka ziołowa 40% Dąbrowskiego - nie za słodka nalewka, dodatek ziół jest idealnie wywarzony, a słodyczy nadaje wiśnia oraz śliwka. Nalewka ma aż 40% alkoholu, więc jest bardzo mocna, dla mnie nawet za mocna... Ja już szukam zastosowania dla niej w mojej w kuchni - myślę że dobrym połączeniem było dodanie jej do kremu maślanego do tortu albo do brownie. Muszę koniecznie wypróbować.
  • Podwójne paluszki firmy Beer Fingers Sp. z o.o. (różne smaki) - idealnie nadadzą się na imprezę jako dodatek "do chrupania". Nowością dla mnie są paluszki w czekoladzie, ale niestety smak mnie nie przekonał. Połączenie słonego paluszka z czekoladą jest nie dla mnie. Pozostałe smaki, czyli z sezamem, makiem i solą są smaczne. Bardzo chrupiące i nie za słone.
  • Piwo Bernard o smaku czarnej porzeczki - pyszne i delikatne piwo. Idealne dla kobiet, które często szukają zamiennika dla mocnych i gorzkich piw.

  • Jeśli spotkam te produkty w sklepie, na pewno nie przejdę obok nich obojętnie. Z czystym sumieniem mogę polecić je każdemu. Kolejnym argumentem skłaniającym do zakupu produktów z certyfikatem "Doceń polskie" jest to, że są one produkowane w naszym kraju, dzięki czemu wspierajmy naszą gospodarkę. Okazuje się, że mamy wielu fantastycznych producentów żywności. Dlaczego więc nie wybierać oferowanych przez nich produktów, skoro i tak je kupujemy?